poniedziałek, 13 stycznia 2014

Cieplutkie rękawiczki

Podobno Pani Zima się znalazła! W mojej okolicy wciąż jej nie widać, ale najwyższa pora się zabezpieczyć przed zimnem. Od jakiegoś czasu przymierzałam się do zrobienia rękawiczek i wreszcie mi się udało. 
 Włóczka z "szafowych" zapasów, skład niewiadomy, ale na pewno ma dodatek wełny, bo cieplutkie są bardzo i troszkę mnie podgryzają, ale na szczęście na rękach mi to nie przeszkadza.
    Teraz zima już mi nie straszna.
 A jak jest u Was? Widzieliście Panią Zimę w tym roku?

Pozdrawiam Was cieplutko i przypominam o Candy 

2 komentarze:

  1. Właśnie dziś miałam sposobność ją zobaczyć, co mnie specjalnie nie uszczęśliwiło. A rękawiczki cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) U mnie podobno zawita w środę, zobaczymy. Też za nią nie tęsknię, wiosny mi się chce!!!

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i napisanie komentarza :)