Chodziły za mną od dłuższego czasu i wołały "zrób mnie" :))) No to jak się oprzeć? Czekałam tylko na okazję do ich wykorzystania. Okazja nadeszła, więc są :)
Papierowe pompony zrobione z marszczonej bibuły.
Będą wesołym akcentem kolorystycznym w mieszkaniu mojej córki. Niestety zdjęcia z docelowego miejsca nie mam, więc pokazuję zdjęcie zrobione w pokoju syna.
Zapomniałam zmierzyć ich średnicę, ale mają około 12 cm i na żywo wyglądają świetnie. Można je wykorzystywać na dziesiątki sposobów, wielkość i kolor można dostosować do własnych potrzeb. Już wiem, że powstaną następne w innych kolorach.
A w następnym poście pokażę Wam szydełkową bluzeczkę, którą zrobiłam ostatnio dla mojej córci.
Przyjemnego popołudnia i wieczora życzę wszystkim zaglądającym
Fajny pomysł na ożywienie wnętrza. Zakupiłam kiedyś wiklinowe kule i nasadziłam je na bambusowe kijki. Teraz, jak patrzę na te pompony, to myślę sobie, że jest to rozwiązanie nie dość, że tańsze, to jeszcze bardziej uniwersalne.
OdpowiedzUsuńTanie i proste do wykonania. Można eksperymentować z wielkością i kolorami do woli. No i fajna zabawa przy ich robieniu :)
Usuń