Czas od ostatniego postu upłynął mi między innymi na małych porządkach w galerii ze zdjęciami, a przy okazji również na tym blogu i troszkę na Jaśminowie. Myślę, że teraz łatwiej będzie znaleźć interesującą kogoś rzecz, bo wszystko jest skatalogowane tematycznie.
W międzyczasie zrobiłam też sweterek na drutach, który w sumie jest trochę treningowy, gdyż posłużył mi do wypróbowania paru technik dziewiarskich. Najważniejszą z nich było robienie rękawa z główką od góry, do tej pory jakoś nie miałam okazji tego wypróbować. Muszę przyznać, że ta metoda jest bardzo ciekawa i w miarę prosta. No i dodatkowy plus, że nie musiałam rękawów wszywać i zszywać.
Ale może wystarczy tej mojej pisaniny i pokarzę sweterek :)
Ponieważ był dla mnie i na dodatek treningowy, to zrobiłam go z włóczki z odzysku, ale po praniu i blokowaniu użyta włóczka wygląda całkiem nieźle.
W zamierzeniu miał być typowym, skromnym sweterkiem do sukienki, dlatego długość ma do pasa i duży dekolt, który ma nie zasłaniać góry. Wykończenie to wachlarzyki zrobione na szydełku, zapinany jest na trzy guziczki. A ten kolor uwielbiam :)
Pozdrawiam Was serdecznie
Jest piękny, kolor - bajka, żałuję strasznie, że do dziergania i szydełkowania mam dwie lewe łapy...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Kolor jest rzeczywiście cudo. A talenty to każda z nas ma inne i dzięki temu świat jest bardziej kolorowy :) Ty za to dekupażujesz przecudnie :)
Usuń