Mój osobisty M. zrobił sówkom okularki i po prostu musiałam Wam to pokazać :)
Bawią mnie, jak tylko na nie spojrzę, bo wyglądają jakby udawały mądre sowy, a tak na prawdę to są małe luzaki i beztroskie fruwajki :)
Bawią mnie, jak tylko na nie spojrzę, bo wyglądają jakby udawały mądre sowy, a tak na prawdę to są małe luzaki i beztroskie fruwajki :)
Wersja sówek bez okularków do porównania tutaj
Wesołego, poniedziałkowego popołudnia Wam życzę
Bardzo twarzowe oprawki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu sówek :) Robione specjalnie dla nich, więc rozmiar dopasowany idealnie :)
UsuńSłodziaki, nie ma co!
OdpowiedzUsuńDo schrupania :) Tylko trzeba uważać na kłaczki, ale bawełniane nie szkodzą ;)
UsuńZapraszam do mnie - na przydasiowe candy - http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Bardzo chętnie wezmę udział :)
UsuńMądre, to te sowy są tylko z pozoru (dzięki ślicznym okularkom), ale z całą pewnością CUDNE! Takie tłuściutkie i milusie.
OdpowiedzUsuńW niedzielę wyjęłam resztki włóczki, by coś tam wydziergać przed telewizorem. Córka namówiła mnie na sówki. Zabrałam się ochoczo do pracy i.... wyszedł mi... krokodyl :)
Dziękuję w imieniu wykonawcy okularków i swoim :) Mnie dwie pierwsze sówki też wyszły trochę dziwne, zwłaszcza tą pierwszą syn ochrzcił "Sówka - Wariatka", bo trochę faktycznie wariacko wygląda :P A tłuściutkie są na życzenie synka, bo wciąż kazał je pogrubiać. Właśnie uświadomiłam sobie, że chyba muszę się z nim podzielić prawami autorskimi! Ale od sówki do krokodyla? To mnie zaciekawiłaś :)
UsuńSowy wyglądają rewelacyjnie w tych okularkach! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu sówek! :)
UsuńCudne są twoje sówki. Prześwietne. Fajnie jest dodawać jakieś elementy, wtedy cudaczki nabierają charakteru jak te twoje. A może następnym jakieś czapeczki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko. Gabriela
Bardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś :) Lubię Twojego bloga. Za pochwałę sówek dziękuję :) To nasze domowe ulubienice :) Możliwe, że to nie koniec zmiany ich "wizerunku" i coś jeszcze będę dodawać, ale to się dzieje bardzo spontanicznie. W ich przypadku nie wymyślam nic na siłę, sama zabawa.
UsuńPrzesyłam również pozdrowionka :)