Zabrałam się za nie już dosyć dawno, ale tak mi się dziwnie plątał wzór, że musiałam je odłożyć. Chyba to nie był wtedy ich czas. Jak je teraz wyciągłam z koszyka, żeby dokończyć, to poszło znacznie lepiej, wręcz bezproblemowo. Utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu, że na wszystko musi nastać odpowiednia pora :) Wy też tak macie?
Zrobione są na szydełku z czarnej bawełny, konkretnie z Maxi.
Już takie robiłam, tylko w kolorze jasnego ecru, tu link do nich.
Czarne są do kupienia w moim butiku na DaWanda
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniałe! Śliczne mitenki w doskonałym kolorze - bardzo mi się podobają :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo Ci Kasiu dziękuję :) Pozdrowionka
UsuńPiękne mitenki! Mają świetny wzór! :)
OdpowiedzUsuńW związku z tym, że od kilku dni moje posty nie aktualizują się, z powodu błędu bloggera, na paskach bocznych i na listach czytelniczych - zapraszam na mój najnowszy post klik.
Bardzo dziękuję i już idę do Ciebie poczytać :)
Usuńśliczne te mitenki, taki eleganckie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńBardzo elegancki wzór! Na pewno są super dodatkiem do wielu stylizacji. Wełniane mitenki również dobrze wyglądają i grzeją dłonie w chłodne dni. Zapewniają im przy tym bardzo dużo swobody, gdy sie je ma założone.
OdpowiedzUsuń